czwartek, 1 października 2015

Krok 9 (1) zadośćuczynienia



Krok 9 

Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
Czytanie z Wielkiej Księgi str 65-72


Przykłady listów, jakie wysyłamy w związku z zadośćuczynieniami znajdziecie na końcu tekstów poświęconych krokowi dziewiątemu. Nie ma dwóch identycznych przypadków i dlatego doświadczenie innych może byc bardzo pomocne, aby uniknąć możliwości niezrozumienia i niewłaściwego podejścia do kwestii zadośćuczynień.  Z tego też powodu zasugerowano nam, abyśmy przed udaniem się do osób, które skrzywdziliśmy, porozmawiali z kimś kto przeszedł przez takie doświadczenie. Najlepszą osobą do tego okazał się sponsor, ale korzystaliśmy także z doswiadczeń innych przyjaciół.
W Wielkiej Księdze napisano, że samo bycie trzeźwym to za mało. Być może dlatego że zdrowiejemy przestaliśmy wyrządzać krzywdy innym ludziom, ale to także za mało. Musimy udać się do tych, których skrzywdziliśmy, i naprawić krzywdy wyrządzone w przeszłości. “Czasami słyszymy, jak alkoholik mówi, iż jedyną rzeczą jaką musi zrobić, jest zachowanie trzeźwości ………..Jakże jest jednak jeszcze daleki od zadośćuczynienia…" (Anonimowi Alkoholicy, wyd. II str. 71)


 Zodośćuczynienie za wyrządzone krzywdy

Powinniśmy się starać, by ludzie, do których udajemy się w ramach kroku dziewiątego, mogli się czuć dobrze wobec siebie samych.  Naszym celem nie jest by nas polubili lub doceniali. Nasze doświadczenie pozwala nam na sformułowanie kilku sugestii, które okazały się bardzo pomocne przy realizacji tego kroku.
Przede wszystkim modlimy się o wskazówki i przewodnictwo oraz o siłę do podjęcia koniecznego postępowania we wlaściwy sposób.
 “…prośmy Boga, aby wskazał nam właściwy kierunek postępowania, oraz dał siłę do dalszej drogi” (Anonimowi Alkoholicy, wyd. II str. 68)
“…pozostaje nam prosić Boga o pomoc i podejmować takie kroki, nawet drastyczne, jakie są konieczne" (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 69)
“ …mając na uwadze przede wszystkim dobro drugiej osoby" (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 71)

1. Wyjaśniamy że mamy problem z piciem i że przechodzimy właśnie przez program zdrowienia z alkoholizmu we wspólnocie Anonimowych Alkoholików. “Powiedzmy im jakie są nasze zamierzenia i nie ukrywajmy naszego problemu, którym jest alkoholizm." (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 67)
2. Powiedzmy im także że ten program wymaga od nas, byśmy uczciwie i skrupulatnie przyjrzeli się naszej przeszłości  i gdziekolwiek i kiedykolwiek kogoś skrzywdziliśmy, zgodnie z wymogiem tego pogramu musimy za te krzywdy zadośćuczynić. “Po prostu mówimy, że nigdy nie potrafilibyśmy zlikwidować problemu naszego alkoholizmu, bez rozliczenia się z przeszłością.” (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 67)
Jest ważne abyśmy pamiętali o tych dwóch powodach przedstawionych powyżej, one wyjaśniają dlaczego decydujemy się na wykonanie tego kroku. I to powinno być jasne, że robimy to, ponieważ sugeruje to program 12 kroków, z którym spotkaliśmy się we wspólnocie Anonimowych Alkoholików.  Nie mówimy o tym dlatego by zyskać sympatię tych do których idziemy, ani po to aby używać alkoholizmu jako wymówki i usprawiedliwienia dla siebie, ale po to, by było jasne, że to wspólnota AA, a nie tylko my stoimy za naszym działaniem.
3. Wyznajemy krzywdę, którą uczyniliśmy i wyrażamy żal z powodu uczucia wrogości, które poprzednio żywiliśmy. Staramy się zestawić wyrządzoną przez nas krzywdę i złe zachowanie  w przeszłości z pozytywnym obrazem tej osoby. Wyjaśniamy, że w żaden sposób nie zasłużyła ona na takie traktowanie i na krzywdę, której od nas doznała.  “Przyznajemy się do żywionej uprzednio wrogości  i wyrażamy z tego powodu żal” (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 67). Ewentualna ”wina” osoby, do której idziemy, nie interesuje nas wcale.  Sprzątamy tylko swoją stronę ulicy – jak mawiają weterani w AA.
4. Jeżeli w grę wchodzą długi, spłacamy je od razu, jeśli mamy taką możliwość, lub opierając się na uczciwości wyrażamy chęć spłaty długu (czy to na raty czy w określonym czasie). “ Napisal do niej, a jednocześnie wysłał niewielką kwotę pieniędzy “ (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 69)
 5. Prosimy o wybaczenie za wszystkie wyrządzone krzywdy i prosimy te osoby aby odniosły się do tego. Być może jest jeszcze coś, czego nie wymieniliśmy. Czekamy na ich reakcję i odpowiedź. Wysłuchujemy z uwagą wszystkiego  co mają do powiedzenia. Jeżeli wspomną o jakiejś dodatkowej krzywdzie, której od nas doznały, prosimy także o jej wybaczenie. W naszym doświadczeniu i za radą naszych sponsorów staraliśmy się nie używać słów typu przepraszam lub że jest nam przykro. “Powtarzanie w kółko, że jest nam przykro i że żałujemy swoich czynów nie zdoła naprawić strat” (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 71)  Pamiętajmy o tym, że prosimy o wybaczenie. Nie możemy go żądać. Jeżeli ktoś nie jest w stanie nam przebaczyć, musimy po prostu zaakceptować ten fakt. Po prostu.
 Dobrym pomysłem wydaje się używanie własnych słów wypływających z serca, a nie wspólnotowego żargonu lub, co jeszcze gorsze, pseudo-psychologicznego blablania.  Sformułowania takie jak  “Wielka Księga”, “na programie”, "zrobienie dziewiątki”, “to działa, jak działam”, są zrozumiałe dla nas, ale u naszych rozmówców mogą wywołać niezrozumienie i nie mają dla nich żadnego znaczenia.


        Osobiste podejście jest z zasady lepsze czy bardziej właściwe niż napisanie listu. Listy piszemy w dwóch przypadkach. Wtedy gdy osoba mieszka daleko, być może w innym kraju i nie mamy możliwości spotkać się z nią osobiście, a także wtedy gdy namy pewność, że osobiste spotkanie byłoby dla takiej osoby bolesne i wiemy że nie chce się ona z nami spotkać. Mamy na myśli naprawdę ból i cierpienie, a nie zwykły dyskomfort wynikający z faktu spotkania się z tym, który wyrządził krzywdę. Chodzi głównie o przypadki przemocy fizycznej. Przypadki, które nie są rzadkością wśród alkoholików. Czasem bywa tak, że niektóre osoby nie chcą się z nami spotkać mimo wcześniejszej zgody, wtedy także wysyłamy list.
        Nie spotykamy się osobiście z byłymi dziewczynami, chłopakami, partnerami, dopóki nie mamy pewności, że są w tej chwili samotni. Jeżeli są w związku, w małżeństwie, nasze pojawienie mogłoby spowodować zamieszanie czy też trudną sytuację w obecnym związku naszych byłych partnerów. Nawet jeśli są samotni, nie zawsze powinniśmy pokazywać się w ich życiu. Czasem najlepszym zadośćuczynieniem będzie zniknięcie im z oczu na dobre. Każda sytuacja jest inna i powinniśmy wysłuchać sugestii i rad naszego sponsora, jak i innych alkoholików, mających doświadczenia w tej kwestii.
        Jeśli sytuacja dotyczy naszych byłych związków małżeńskich, to powinniśmy się listownie skontaktować z naszymi byłymi mężami/żonami, nawet jeśli są oni w nowych związkach. Szczególnie wtedy, gdy w grę wchodzą nasze wspólne dzieci, opieka nad nimi czy też sprawy alimentacyjne. Mamy dużo dobrych doświadczeń w tego typu sytuacjach. Często nawet bywa, że po latach zostajemy przyjaciółmi z naszymi eks żonami czy mężami. Często listy czy też spotkania takie przygotowują dobrze grunt przed spotkaniami z naszymi dziećmi, szczególnie wtedy, gdy są pod opieką naszych byłych partnerów. Pamiętajmy też o tym, że my wyrażamy tylko gotowość do spotkania, decyzja zawsze należy do naszych byłych partnerów i czasami musimy uzbroić się w cierpliwość. Bywa też że nie zechcą się już z nami widzieć. Wtedy powinniśmy to po prostu zaakceptować.
         Jeśli osoba, ktorą skrzywdziliśmy, nie żyje, nie jesteśmy już w stanie jej zadośćuczynić. Pozostaje nam wtedy modlitwa za tę osobę.
        Jeżeli nie wiemy gdzie  mieszka ktoś, kogo skrzywdziliśmy, i nie jesteśmy w stanie tego ustalić, pozostaje nam także modlitwa i zostawienie wszystkiego w rękach Boga. Jeżeli jednak wpadniemy kiedyś na taką osobę “przypadkiem” na ulicy, nie powinniśmy od niej uciekać. Powinniśmy być gotowi na takie zadośćuczynienie w tej właśnie chwili. Nawet nie wiecie, jak często wydarzają się alkoholikom takie “przypadkowe” spotkania. Nasze doświadczenia potwierdzają to w pełnej rozciągłości.
         W przypadku krzywd natury seksualnej (gwałty itp.), nigdy w zasadzie nie kontaktujemy się z ofiarami naszych poczynań. Wszelkie próby kontaktu czy też zadośćuczynień mogą być podjęte tylko w zgodzie z obowiązującym prawem i za pośrednictwem czy to psychologów czy też kuratorów sądowych.

        Cdn….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz