Krok dziesiąty
Prowadziliśmy nadal obrachunek osobisty,
z miejsca przyznając się do popełnianych błędów
Czytanie z Wielkiej Księgi str 72 - 74
Prowadziliśmy nadal inwenturę (tak jak w
kroku 4), i zadośćuczynialiśmy jeśli kogoś swoim zachowaniem lub zaniedbaniem
skrzywdziliśmy ( tak jak w krokach 8 i 9 ). Rozpoczynaliśmy swoją osobistą
codzienną inwenturę na różnych etapach swojego zdrowienia. Niektórym z nas,
sponsorzy zalecali ją właściwie od samego początku pracy na programie, inni
rozpoczynali ją na etapie kroku czwartego, a jeszcze inni, po rozpoczęciu
procesu zadośćuczynień (krok 9). Nie ma żadnej reguły dotyczącej tej kwestii,
są tylko indywidualne doświadczenia członków AA. “ Z chwilą gdy zbilansowaliśmy naszą przeszłość, rozpoczynamy
energicznie nowy sposób życia” (Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 73.)
Wydaje się, że najlepiej jest rozprawiać się z urazami na bieżąco, w momencie
gdy powstają, by nie pozwolić im ”rozwinąć w pełni skrzydeł “ Częścią kroku
11-stego jest zrobienie dokładnego przeglądu dnia, jeżeli znajdziemy tam jakieś
urazy, to musimy się z nimi uporać używając narzędzi kroku dziesiątego. W doświadczeniu często jest trudno
ustalić sztywną granicę pomiędzy krokami 10 I 11. Książka mówi nam że
pozbywanie się uraz nie jest czymś z czym uporamy się w ciągu jednej nocy. Tą
praktykę powinniśmy prowadzić przez całe życie.
Jeśli nie jesteśmy pewni tego co powinniśmy
zrobić, zastosujmy się do jednej z sugestii zamieszczonych w Wielkiej Księdze. “ Natychmiast przeanalizujmy te stany z
osobą zaufaną i szybko starajmy się naprawić ewentualną krzywdę.” Ten
fragment podkreśla wagę nieustannego kontaktu z drugim alkoholikiem.
Najczęściej osobą tą jest, jak pokazuje nasze doświadczenie – sponsor.
Szczególnie powinniśmy uważać na coś, co
przydarza się dość często ludziom na początku drogi. Niektórzy czują czasami że
są już tak “uduchowieni”, że uraza jest czymś, co ich już nie dotyczy. Takie
myślenie z reguły doprowadza do zaniechania codziennej praktyki inwentury kroku
dziesiątego. Aby tego uniknąć musimy zrozumieć że nie mamy wyjścia jeśli chodzi
o tworzenie uraz w naszej głowie. Czy tez “łapania” ich jak ujmują to niektórzy
z nas. Będziemy je odczuwać. Nie mamy wpływu na myśli, jakie pojawiają się w
naszych głowach. Ale wraz z ich pojawieniem mamy wybór, dać się im rozwijać i cierpieć
z tego powodu czy zrobić uczciwą i odważną inwenturę osobistą. Nie mamy wpływu
na ta pierwszą myśl, ale na reakcję, czyli myśl kolejną już tak. Najlepiej gdy skończy
ją podjęcie działania. Mamy nadzieję, że
jasne już jest dlaczego powinniśmy stawiać codziennie ten krok. Książka
ostrzega nas przed tym byśmy tak łatwo nie spoczęli na laurach. Możemy zapłacić
za to wysoką cenę. Nie jesteśmy przecież wyleczeni z alkoholizmu. To co mamy ,
jest codziennym wytchnieniem, ulgą w chorobie, pod warunkiem, że troszczymy się
o swój duchowy stan. Jednym z wyrazów tej troski jest krok 10 programu powrotu
do zdrowia.
Jeżeli za nami jest już krok piaty, to mając
to doświadczenie wydaje się że niewiele zyskamy omawiając tylko tą sytuację z
naszym sponsorem. Jeśli po zrobieniu inwentury uraza nie mija, to nasze doświadczenie
pokazuje, że najczęstszym powodem jest to że nie chcemy wziąć odpowiedzialności
ani za nasze odczucia, ani za nasze działania. Wciąż zdarza się że szukamy winy
w innych i chcemy obwiniać inne osoby za nasze niezdrowe reakcje. Modlitwa o uczciwość,
w takich chwilach pomogła bardzo wielu z nas
Ale największą pomocą okazała się kolumna “ czego to dotyka we mnie”, bo
to co w niej napisaliśmy, skierowało naszą uwagę na prawdziwy powód naszych kłopotów
- wady charakteru. Nasze wady – nie tych do ktorych odczuwamy uraze !!!
Na tym jednak nie koniec. Na etapie kroku dziesiątego,
zaczynają się wypełniać obietnice, dotyczące tego, po co tak naprawdę trafiliśmy
do wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Możemy o nich przeczytać na str. 73 książki
ANONIMOWI ALKOHOLICY. To co wydawało się kiedyś niemożliwe staje się rzeczywistością
naszego życia. Nie walczymy już z nikim i z niczym, nie musimy nic już nikomu udowadniać.
I alkohol przestał już nas pociągać. Stoimy na neutralnym gruncie. I to jest w
naszym przekonaniu jedno z najważniejszych duchowych doświadczeń tego programu.
Modlitwy pomocne przy Kroku 10:
“ Prosiliśmy
więc Boga, aby dopomógł nam zdobyć się wobec nich na taką samą tolerancję, jaką
okazywalibyśmy choremu przyjacielowi” (Anonimowi
Alkoholicy wyd. II str. 57)
“
Prosimy Go, aby usunął nasz strach i pokierował nami tak jak tego chce“
(Anonimowi Alkoholicy wyd. II str. 59)
Przecież ta modlitwa, którą tu cytujecie, to modlitwa kroku IV nie X. W kroku IV modlimy się za tych, do których mieliśmy urazę by się jej pozbyć.
OdpowiedzUsuń