Krok szósty
Staliśmy się całkowicie gotowi aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad
charakteru
Czytanie z Wielkiej Księgi : str 65
To jest krótki i prosty krok. Lecz w praktyce niełatwy. Musieliśmy
najpierw być pewni, że nic nie zatailiśmy w kroku piątym (patrz strona 75,
ostatni akapit).
Zapytaliśmy siebie : czy jestem całkowicie gotowy, aby usunięte zostały
wszystkie moje wady?
W świetle tego, co odkryliśmy i czego nauczyliśmy się w krokach czwartym
i piątym, istnieje szansa, że będziemy gotowi. Jeśli jesteśmy, to nie ma co
zwlekać ani komplikować sytuacji. Przechodzimy do kroku siódmego.
Jednakże niektórzy z nas się wahali. Czuliśmy, że chcemy zatrzymać pewne
wady i swoje zachowania z nich wynikające. Na przykład niektórzy z nas nie
chcieli pozbyć się lubieżności, bojąc się, że być może będziemy “musieli” zrezygnować całkowicie z
seksu. Nasi sponsorzy wyjaśnili nam, że w analizie naszych wad chodzi nam o
znalezienie naszej samolubnej “motywacji” w związku z naszymi zachowaniami.
Bill nazwał wady brakami naszych charakterów. Kiedy zanurzamy się w
lubieżności, naszym głównym motywem jest zaspokojenie naszych pragnień.
Powiedziano nam także że istnieje inna motywacja, jeśli mówimy o seksie. Jest
nią miłość. Nasze doświadczenie pokazało nam, że gdy jesteśmy samolubni,
stwarza to problem w naszych relacjach. Seksualnych także. Powinniśmy zamiast
tego starać się aby to miłość była głównym motorem takich relacji.
Podobnej argumentacji możemy użyć
mowiąc o innych brakach naszych charakterów. Weźmy na przyklad pychę. Sposób w
jaki się ubieramy, może wskazać nam czy motorem naszego działania jest próżność
wynikająca z pychy i chęć zrobienia dobrego “wrażenia”, czy też chcemy wyglądać
po prostu czysto i przyzwoicie. Na zewnątrz wyglądamy dokładnie tak samo, ale
czy jesteśmy tacy sami? Czasami stajemy się dumni (pyszni) z powodu jakichś
szczególnych zdolności, zamiast być wdzięcznym za posiadanie pewnych talentów,
z których pożytek powinni mieć inni ludzie.
Kiedy rozpoczynamy życie w oparciu o program 12 kroków, musimy rozpocząć
życie, którego motorem napędowym są duchowe zasady tego programu. Próbujemy
zastosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach. Nie mamy często
wystarczającego doświadczenia, jaki sposób postępowania będzie właściwy. I
tutaj nieoceniona jest pomoc naszego sponsora. Może on, z obiektywnego punktu
widzenia, pomóc nam dostrzec, jakie zasady i jak powinniśmy stosować w naszym
codziennym życiu. Dostrzeże on szybciej niż my, kiedy jesteśmy nieuczciwi czy
samolubni i kiedy próbujemy oszukiwać samych siebie.
Kiedy postawiliśmy piąty krok, dostrzegliśmy
jasno nasze egoistyczne i nieuczciwe zahowania oraz motywy naszych działań. Dla
wielu z nas krok szósty stał się światłem, które pozwoliło nam jasno dostrzec
niszczycielską moc naszych wad charakteru. Mówiąc w skrócie krok szósty jest
podjęciem decyzji o gotowości do tego by Bóg usuwał z nas wady charakteru.
Potwierdzeniem tej gotowości jest rozpoczęcie zachowywania się w inny sposób,
niż to czyniliśmy do tej pory. Jeżeli mamy problem z gotowością, prośmy Boga o
jej dar. Czasami zajmuje to trochę czasu, ale wsparte wlaściwym postępowaniem,
prawie zawsze przynosi właściwe rezultaty. Gotowość czy też modlitwa o nią
wskazuje na to, że postawiliśmy ten krok. Następstwem jest podjęcie działań i
postawienie kroków od siódmego do dziewiątego. Nasze działania wynikają z tego,
że ufamy Bogu, a w konsekwencji sprzątamy swoje własne życie i pomagamy innym
alkoholikom.