środa, 29 kwietnia 2015

KROK 4 (1) Urazy

Krok czwarty (1) - urazy

Zrobiliśmy gruntowny i odważny obrachunek moralny

 Czytanie z Wielkiej Księgi
Rozdział "Jak to działa", strona 55 od słów "Trwała uraza jest naszym głównym nieprzyjacielem..." do słów "...psychicznie i fizycznie", strona 57, od słów "To oczywiste, że życie z głęboką urazą..." do słów "...dla alkoholików są trucizną".

 Czym jest obrachunek moralny?
Wielka Księga objaśnia nam, ze musimy zrobić listę zawierającą wszystkie nasze urazy, jakie mamy i kiedykolwiek mieliśmy. Biorąc także pod uwagę nasze zachowania związane ze sferą seksualną, a także nasze lęki i obawy. Następnie musieliśmy się uważnie tej liście przyjrzeć. Odkryliśmy, że najistotniejsze powody naszych uraz nie kryły się ( jak myśleliśmy wcześniej) w tym, co się nam przydarzyło, ale w naszej reakcji na te zdarzenia. To nie znaczy, że nie przydarzało nam się nic złego. Przydarzało się. I to często. Ale z zasady nie mamy często wpływu na to, co się nam przydarza. I nie możemy z tym nic zrobić. Mamy za to wpływ na naszą reakcję na te wydarzenia. Zawsze, czy też prawie zawsze, u źrodeł naszej reakcji leżał egocentryzm i egoizm. Czy też, ściślej mówiąc, egocentryczne myślenie.  Takie myślenie jest przeciwieństwem myślenia, ktorego źródłem jest miłość czy współczucie, które sprawiają zawsze, że czujemy się dobrze. Dlatego też robimy swój obrachunek moralny, chcemy znaleźć źródło i naturę naszych błędów, zachowań, reakcji. Do tej pory zazwyczaj robiliśmy obrachunek innym. Nie tędy droga. Przyjrzyjmy się zatem, czym jest uraza.

 Czym jest uraza?
Uraza jest nieprzyjemnym odczuciem związanym z wydarzeniami z naszej przeszłości, bliższej lub dalszej. Uraza może być skierowana przeciwko ludziom, instytucjom, Bogu, towarzyszą jej zazwyczaj uczucia złości, gniewu, irytacji, które odczuwamy na myśl o pewnych ludziach, instytucjach, wydarzeniach. Intensywność i siła tych odczuć może być różna, od niewielkiej irytacji do nieopanowanego gniewu. Uraza moze być skierowana takze przeciwko sobie samemu. Inaczej mówiąc, można mieć urazę do siebie. Towarzyszy jej prawie zawsze uczucie wstydu i poczucia winy. Odczuwanie żalu z powodu tego, co zrobiliśmy. Każde negatywne odczucie w stosunku do samego siebie, do swojego wyglądu, ciała itd, może być i najczęściej jest urazą. Uraza objawia się jednak nie tylko uczuciami gniewu i złości, wstydu, poczucia winy, ale także smutku, żalu, rozgoryczenia, rozczarowania itd. Ale niezależnie od tego, jak nazwiemy nieprzyjemne emocje, które odczuwamy, są one niczym innym jak tylko stanami naszego urażonego ego, zatem uwolnienie od uraz uwalnia od tych nieprzyjemnych emocji. Wszystko to, co dzieje się nie po naszej myśli, tzw. brak szczęścia, los, śmierć, odejście kogoś bliskiego itp. – często za tym kryje się uraza do religii, kościoła czy Boga (tak się modliłem, a Ty mnie nie wysłuchaleś). Są instytucje, do których często odczuwamy urazy. Na przykład nie lubimy urzędu podatkowego, często z powodu niepłacenia uczciwie podatków. Albo policji, bo na przykład dostaliśmy mandat za przekroczenie szybkości. Albo Boga, bo nie raczyl wysluchac naszych modlitw.

Dlaczego musimy zrobić listę naszych uraz?
Urazy nie są zarezerwowane wyłącznie dla alkoholików. To nie jest symptom naszego alkoholizmu. Inni ludzie też mogą mieć (i mają) urazy oraz problemy, nie byliby ludźmi, gdyby ich nie mieli. Nie ma jednak żadnego powodu, aby wierzyć w to, że alkoholicy, wyłącznie z tego powodu, że są alkoholikami, cierpią z powodu uraz bardziej niż inni, tzw. normalni ludzie. Potwierdza to tekst Wielkiej Księgi, opisujący typ alkoholika, normalnego pod każdym względem, z wyjątkiem reakcji na alkohol.  Możecie spytać więc: skoro samo posiadanie uraz nie odróżnia nas od niealkoholików, to w czym leży problem i po co się urazami zajmować? Problem polega na tym, że konsekwencje przeżywania tych uraz ("karmienia się nimi"), są dla alkoholików dużo większe. Jeśli niealkoholik odczuwa urazę, to czuje się po prostu źle. Ale dla alkoholika uraza oznacza odcięcie go od realnego świata i od kontaktu z Siłą Wyższą, która uwolnić go może od urazy. ( Big Book str. 552 oryg). W innym miejscu książka mowi że: "kultywowanie takich uczuć odcina nas od światłości Ducha, a szaleństwo alkoholizmu powraca i wracamy do picia. A dla nas picie oznacza śmierć. Szybką przy odrobinie szczęścia, jak mówią weterani. Alkoholicy płacą bardzo wysoką cenę za życie z trwałymi urazami. Inne powiedzenie weteranów opisujące urazę brzmi tak: "uraza jest jak lokator, mieszkający w naszym umyśle bez płacenia za czynsz”, zabiera nam spokój i pogodę ducha. Dlatego musimy pozbyć się uraz w kroku czwartym.

Cdn……..

wtorek, 21 kwietnia 2015

KROK 3

Postanowiliśmy powierzyć nasze życie i naszą wolę opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy

 czytanie z Wielkiej Księgi: rozdział JAK TO DZIAŁA str. 51-54

Krok trzeci to podjęcie decyzji. Oddanie swej woli i życia pod opiekę Siły Wyższej, Boga, jakkolwiek go rozumiemy. Praktyczną konsekwencją tej decyzji jest gotowość do postawienia kolejnych kroków. Gotowość i działanie w celu ich postawienia. Jeśli wciąż masz problem ze zdefiniowaniem Sily Wyższej, to nie ma się czym martwić. Twoja własna koncepcja Boga jest w zupełności wystarczająca. Dokładnie taka, jaką przyjąłeś w kroku drugim.
Czy jesteś gotowy na podjęcie decyzji, aby oddać swoje życie pod opiekę Boga, jakkolwiek go rozumiesz? To jest kluczowe pytanie, przed postawieniem kroku trzeciego.
Nasze doświadczenie jest następujące. Jeśli uczciwie wykonywaliśmy sugestie, o których przeczytałeś wcześniej, to nauczyliśmy się przy okazji ufać swojemu sponsorowi. Skoro to działało do tej pory, to dlaczego ma nie działać dalej? I wielu z nas na takie pytanie odpowiedziało wtedy “tak”. Zgodnie z sugestią sponsora przeczytaliśmy fragment z rozdziału JAK TO DZIAŁA od słów “Opis alkoholika…" (str. 51) do Modlitwy kroku trzeciego (str. 54). Wielu z nas odmówiło tą modlitwę na kolanach wraz ze swoim sponsorem.

Boże, ofiaruję siebie Tobie, abyś mnie uformował i uczynił ze mną to, co będzie zgodne z Twoją wolą. Uwolnij mnie ode mnie samego, abym mógł lepiej spelniać Twoją wolę. Oddal ode mnie trudności, aby zwycięstwo nad nimi było świadectwem dla tych, ktorym pospieszę z pomocą, czerpiąc z Twej potęgi, Miłości, i Twego pojmowania dróg życia. Dopomóż mi, abym zawsze spełniał Twą wolę.      (Anonimowi Alkoholicy wydII str 54)


Po "formalnym" postawieniu tego kroku ze sponsorem, nie ma potrzeby, aby go powtarzać. Dobrzy weterani mówią, że Bóg ma dobrą pamięć i nie ma potrzeby mu tego przypominać. To tak pół-żartem. Jednak wielu z nas praktykuje tą formę modlitwy, podczas naszych porannych medytacji, jako praktykę kroku jedenastego.  "Każdego dnia wielokrotnie powtarzając z pokorą, uświadamiamy sobie nieustannie, że to nie my jesteśmy reżyserami przedstawienia” (WK str. 76). W naszym doświadczeniu, jakkolwiek wszystkie kroki są równie ważne, to postawienie tego kroku, stało się “kamieniem milowym“ na drodze naszego zdrowienia. Krok trzeci nie tylko pomaga nam wejsc w praktyke codziennego kontaktu z Bogiem – jakkolwiek Go pojmujemy, ale takze wskazuje na cel naszej bytnosci we wspolnocie Anonimowych Alkoholikow. Trwanie w trzezwosci I spieszenie z pomoca tym, ktorzy jeszcze cierpia z powodu alkoholizmu

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

SUGESTIE NA KAZDY DZIEN


Każdego dnia spróbuj praktykować sugestie , które znajdziesz poniżej. Powiedziano nam na początku drogi, że  jeśli będziemy je praktykować, nawet najtrudniejsze dni staną się łatwiejsze do zniesienia. Cały program zdrowienia można streścić w trzech wyrażeniach: Zaufaj Bogu, Posprzątaj Dom i Pomagaj innym. Praktykowanie tych sugestii przygotuje nas do wejścia w rzeczywiste znaczenie  zaufania Bogu, sprzątania domu (swojego życia) i pomagania innym cierpiącym alkoholikom

 ZAUFAJ BOGU
 Módl się na kolanach do Siły Wyższej
Rano  -  Proszę o trzeźwy dzień i o to abym był użyteczny dla innych
Wieczorem  -   Dziekuję za zachowanie mnie dzisiaj w trzeźwości

 Medytacja
Rano  -  Przeczytaj kartę “Tylko na dzisiaj”, być może będziesz miał okazję zastosować podane tam sugestie w praktyce, właśnie tego dnia. Jeżeli piszesz listę wdzięczności wieczorem, przeczytaj ją na głos ponownie rano.
Wieczorem  -  napisz listę wdzięczności, sytacji, ludzi, rzeczy, co do których czujesz wdzięczność, za to że je masz. I podziękuj za to swojej Sile Wyższej. Czasami może być ona krótka, ale to nie ma znaczenia (trzeźwy dzień, życie, wspólnota, miejsce do spania, jedzenie, itd.). Czasami nie odczuwasz wdzięczności przed napisaniem tej listy. To nic. Nasze doświadczenie jest takie, że odczucia takie często “przychodzą" po napisaniu tej listy


TYLKO NA DZISIAJ
Właśnie dzisiaj chcę spróbować przeżyć ten jeden dzień dobrze i nie od razu załatwić w nim problemy całego mojego życia.
Spróbuję przeżyć go tak, jak nie miałbym jeszcze odwagi żyć przez resztę mojego życia. 

Właśnie dzisiaj chcę być szczęśliwy. Zakładam, że prawdą jest: "Najczęściej ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile postanowią nimi być".

Właśnie dzisiaj chcę dostosować się do tego co jest, a nie próbować dostosowywać wszystkiego do moich własnych życzeń.
Chcę sprostać mojemu losowi, jakikolwiek on będzie.

Właśnie dzisiaj spróbuję ćwiczyć mój umysł. Chcę poznawać rzeczy godne poznania. Chcę nauczyć się czegoś użytecznego.
Chcę czytać coś wymagającego wysiłku, myślenia, skupienia.

Właśnie dzisiaj chcę ćwiczyć moją wolę na trzy sposoby: 
- zrobię coś dobrego i nie wypomnę tego, nie pochwalę się tym
- dokonam co najmniej 2 rzeczy, na które zwykle nie mam ochoty
-  nie okażę nikomu, że uczucia moje zostały zranione

Właśnie dzisiaj chcę mieć plan postępowania: mogę nie trzymać się go ściśle, lecz spróbuję uchronić się
od pochopności i niezdecydowania.

Właśnie dzisiaj znajdę spokojną chwilę dla siebie i spróbuję się odprężyć. Spojrzę wtedy na moje życie z lepszej perspektywy.

Właśnie dzisiaj chcę pozbyć się obaw i cieszyć się tym, co piękne. Ufam, że dając z siebie dużo światu, dużo przez to zyskuję.

Właśnie dzisiaj chcę być zgodny z otoczeniem, chcę dobrze wyglądać, być odpowiednio ubrany, mówić spokojnym tonem, być uprzejmy, nie krytykować nikogo, nie wyszukiwać „dziury w całym” i nie zmieniać nikogo z wyjątkiem siebie.



 Sponsor
Sugerujemy, żebyś dzwonił codziennie do swojego sponsora i podążał za jego wskazówkami. Jeśli go jeszcze nie masz, to zrób każdego dnia coś, co pomoże Ci  znaleźć wlaściwą osobę, gotową do tego, aby przeprowadzić Ciebie przez program 12 krokow.

Czytaj książkę “Anonimowi Alkoholicy”, zwaną potocznie Wielką Ksiegą
Codzienne czytanie tej książki upewni Cię także w tym,  że  to co przekazuje  Tobie sponsor, znajduje pokrycie w tekście Wielkiej Księgi.

  POSPRZĄTAJ DOM
 Odnosi sie to głównie do tego, aby pozbywać się uraz i nieuzasadnionego strachu i obaw. W sposób szczegółowy i pełny zajmują sie tym kroki od 4 do 9, ale zanim tam dotrzesz, to poniższe sugestie pozwolą ci się pozbywać uraz i strachu na bieżąco, w codziennym życiu.
 Przerażony lub zaniepokojony?  - Pomódl się o pogodę ducha.
“Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości abym rozpoznał różnicę”

Zdenerwowany lub rozgniewany na kogoś?

Pomódl się za niego lub za nią. Na przykład „Proszę Boże pobłogosław XXX i daj mu lub jej zdrowie, dobrobyt i szczęście" lub „Proszę Boże obdarz mnie tolerancją, współczuciem i cierpliwością, które przekazałbym radośnie choremu przyjacielowi" lub „Proszę Boże, daj XXX wszystko czego pragnąłbym dla siebie."

Jeżeli masz wątpliwości i coś jest dla Ciebie niejasne, zadzwoń do sponsora


POMAGAJ INNYM

Służba
Naszym celem jest służyć pomocą Anonimowym Alkoholikom KAŻDEGO DNIA.
Uczęszczaj na dwie grupy macierzyste w tygodniu.
Na spotkaniach bądź aktywny i pomocny. Dąż do tego, aby być zaangażowanym w podejmowanie służby na tych grupach. Na innych mityngach zawsze obserwuj czy możesz jakoś pomóc, pytaj jeśli jest to konieczne i zawsze sprawiaj, by nowo przybyli mogli liczyć na Twoją pomoc.

Dzwoń do nowicjuszy


Każdego dnia dzwoń do kilku nowicjuszy. Możesz im w ten sposob udzielić wsparcia, kre jest tak wazne I potrzebne, szczegolnie na poczatku drogi, a poza tym nasze doświadczenie pokazało nam , ze nigdy nie wiemy, komu taka rozmowa bardziej pomoże.

piątek, 17 kwietnia 2015

GDY ZNALAZLES JUZ SILE WYZSZA

(kilka praktycznych wskazówek)
Kiedy postawiliśmy dwa pierwsze kroki, mogliśmy przystąpić do dalszej akcji. Działanie to rozpoczyna się po kroku drugim, z prostego powodu, ze wymaga ono zaufania do programu, a szczególnie do Siły Wyższej, która pomoże Tobie te działania podjąć. W kroku drugim przyjmujemy do naszej świadomości istnienie Siły Wyższej. Doświadczenia opisane w Wielkiej Księdze, pokazują jasno, że nie wystarczy tylko uwierzyć w to, że może ona nam pomóc. Musimy współpracować, wykonując pewne działania, które pozwolą Sile Wyższej pomóc nam postępować według duchowych zasad. Co więc musimy teraz zrobić?
Zaufać Sponsorowi
Jak wspomnieliśmy wcześniej, musieliśmy znaleźć kogoś, kto przeszedł przez kroki i był gotów nas przez nie przeprowadzić. Jedna z naszych sugestii dla Ciebie jest taka, byś znalazł  sponsora i codziennie się z nim kontaktował ( przynajmniej na początku drogi). Istnieje ku temu kilka dobrych powodów. Po pierwsze, uczymy się ufać swojej Sile Wyższej. To dobrze. Ale na początku w wielu sytacjach życiowych, zastosowanie duchowych zasad programu nie będzie dla Ciebie całkowicie jasne. I tu pomoc sponsora jest często nieoceniona, ponieważ jest to osoba, która zachowuje trzezwość, dzięki zastosowaniu tych zasad w swoim życiu. W praktyce, nie w teorii. Będzie Ci trudno uwierzyć i zaufać zasadom tego programu oraz Sile Wyższej, jeśli wpierw nie zaufasz swojemu sponsorowi. Codzienna rozmowa, pozwoli powoli zbudować i rozwinąć to zaufanie. Potrzebujemy kogoś, od którego usłyszymy całą prawdę, nawet jeśli czasami jest nam trudno ją zaakceptować. Jako alkoholicy mamy nadzwyczaj dobrze rozwiniętą zdolność do racjonalizowania, usprawiedliwiania naszych działań. Nieuczciwość i samolubstwo wydają się nie mieć żadnych ograniczeń. Jesteśmy całkiem sprytni, by ukrywać prawdziwe motywy naszego postępowania. Dobry sponsor szybko pokaże nam, kiedy to robimy. Tak więc warto być całkowicie szczerym, odnośnie wszystkich dziedzin naszego życia, bowiem wtedy możemy uzyskać od sponsora pomoc, która będzie oparta o doświadczenie sponsora, co do sposobu życia, opartego o duchowe zasady tego programu.

 Rób właściwe rzeczy i… właściwe rzeczy się wydarzą
Jest bardzo ważne, abyśmy od razu próbowali żyć według tych duchowych zasad, na tyle rzecz jasna, na ile je znamy. “Być skazanym na śmierć z powodu alkoholizmu, czy żyć w oparciu o duchowy program, to niełatwa alternatywa stojąca przed alkoholikiem” ( WK str. 37). Mimo że nie znamy jeszcze wszystkich duchowych zasad programu, które odkryjemy w dalszych krokach, to musimy zacząć zachowywać się i postepować we właściwy sposób. Jeśli masz wątpliwości, zapytaj sam siebie, czy to co robisz jest prawe, dobre, sprawiedliwe, uczciwe itd. Zawsze możesz zadzwonić do swojego sponsora. On wskaże ci właściwy sposób postępowania w drobnych, życiowych, codziennych sprawach. Osoba z boku widzi po prostu lepiej i sponsor bez emocji może spojrzeć na Twoją sytuację w obiektywny sposób.
Odkryliśmy, że kiedy zaczęliśmy próbować zachowywać się właściwie, to zaczęły się w naszym życiu wydarzać dobre rzeczy. Zamiast “pecha” zaczęliśmy nagle mieć “szczęście” w drobnych, życiowych, codziennych sprawach. Zaczęliśmy czuć się tak, jak byśmy byli pod ochroną. Jakby ktoś się zaczął o nas troszczyć. Rzecz jasna nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli i układa się tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale patrząc z perspektywy czasu, dostrzegamy powody, dla których pewne rzeczy układały się właśnie tak a nie inaczej.

Efekty odstawienia alkoholu
Jeżeli istnieje ryzyko silnych objawów abstynencyjnych po zaprzestaniu picia, nie wahaj się skorzystać z pomocy medycznej.

Postaraj się unikać podejmowania ważnych decyzji życiowych na początku zdrowienia.


Nasze doświadczenie nauczyło nas, aby podpowiedzieć Tobie, byś starał się unikać podejmowania ważnych decyzji do czasu, zanim nie znajdziesz się na etapie 9-ego kroku. Pogodzenie się  z ludźmi (tam, gdzie to będzie możliwe), stworzy zupełnie inne okoliczności życiowe, w których będzie ci łatwiej podejmować ważne decyzje. Nie zawsze to jest możliwe i wtedy starajmy się poradzić sponsora, przyjaciół, którzy mieli podobne doświadczenia, a także nauczmy się  polegać i ufać naszej Sile Wyższej. I wszystko będzie dobrze.

środa, 15 kwietnia 2015

KROK 2

 Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie

Czytanie z Wielkiej Księgi: rozdział “Do Niewierzących”

 Zapytaj siebie : Czy wierzę, albo czy jestem skłonny uwierzyć, że istnieje Sila Wyższa, która jest potężniejsza ode mnie samego? (WK. Str. 39)

 Jesli masz problem z ideą Siły Wyższej, mamy dla Ciebie kilka sugestii, które pomogły niektórym z nas w podobnej sytuacji. Zadaj sobie pytanie, które stawia przed nami tekst Wielkiej Księgi: “Czy jestem przynajmniej skłonny uwierzyć w Siłę większą niż ja?” Odpowiedź twierdząca pozwala na przyjęcie swojej własnej koncepcji tego, czym (lub kim) jest dla Ciebie Siła Większa. I to na początek w zupełności wystarczy. Wiele osób na początku swej drogi przyjmuje siłę AA, siłę wspólnoty, jako siłę większą od siebie. I taka postawa jest także całkowicie wystarczająca. 
Prawdą jest również to, że niektórzy z nas wierzyli w Boga, przychodząc do AA, ale nie mogli uwierzyć w to, że Bóg, którego istnienia nie negowali, był zainteresowany nami i naszymi problemami. Nie mogliśmy przyjąć do wiadomości tego, co napisane jest w tej książce, że Bóg pragnie, byśmy byli wolni, radośni i szczęśliwi. Taki sposób myślenia i uprzedzenia, których mieliśmy wiele, musieliśmy odłożyć na bok. Odrzucić wyobrażenie surowego i karzącego Boga, i zamiast tego, przyjąć koncepcję nowej Siły Wyższej, takiej, która się o nas troszczy i przejmuje się naszymi ziemskimi sprawami. Takie podejście do tej kwestii pomogło niektórym z nas.


Tak więc, zadaj sobie pytanie:  “Czy wierzę, albo czy jestem skłonny uwierzyć, że istnieje Siła Wyższa, która jest potężniejsza ode mnie samego?” Jeżeli Twoja odpowiedź brzmi : “tak”, to właśnie postawiłeś drugi krok.

wtorek, 14 kwietnia 2015

KROK I

   
Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu i że przestaliśmy kierować naszym życiem.
Czytania z książki “Anonimowi Alkoholicy”, zwanej potocznie Wielką Księgą: Opinia lekarza, Opowieść Billa, Jest sposób, Więcej na temat alkoholizmu.
W książce tej można znaleźć dwie definicje symptomów alkoholizmu.
Pierwszą jest fakt, że kiedy wypijamy pierwszy kieliszek (szklankę, butelkę  itd.), wyzwala to w nas zjawisko łaknienia/pragnienia. Oznacza to, że gdy zaczniemy pić, to nie możemy przestać (tracimy kontrolę). A nawet jeśli uda nam się zatrzymać, będziemy czuć się bardzo niekomfortowo  z powodu “walki” z nieodpartą checią napicia się.
 Drugą jest obsesja, krorą mają wszyscy “nienormalnie” pijący, że pewnego dnia będą zdolni kontrolować swoje picie i jednocześnie mieć wtedy dobrą zabawę. Czy inaczej mowiąc, cieszyć się z tego. Oznacza to, ze nawet wtedy, gdy nie pijemy, myślimy o tym. I to jest własnie obsesja. Obsesją jest także myślenie, że pewnego dnia będzie inaczej i że będziemy w stanie pić w sposób normalny. Tak więc, wygląda to mniej więcej tak: albo poprzez prawie “nadludzki” wysiłek jesteśmy w stanie kontrolować swoje picie, lub też tracimy kontrolę i wtedy mamy z tego trochę zabawy. Do czasu.
W pierwszym przypadku, pierwszy wypity kieliszek wyzwala zjawisko łaknienia, i to pokazuje nam, ze ten pierwszy kieliszek dokonuje zniszczenia. Jest to fizyczny aspekt choroby alkoholowej.
Wiedząc o konsekwencjach wynikających z sięgnięcia po ten pierwszy kieliszek, oczywiste wydaje się, że nasze stanowisko w tej sprawie powinno być jasne: Nigdy nie będę już pił!!! Ale zawsze pijemy. Wcześniej lub później, może dziś a może jutro, nadchodzi dzień, w którym sięgamy po ten pierwszy kieliszek. To oznacza, że problem leży także w naszej głowie, w naszym umyśle. To jest właśnie szaleństwo alkoholika i psychiczny aspekt tej choroby. Wielka Księga wyjaśnia nam to w bardzo czytelny i przejrzysty sposób.
Książka objaśnia nam także, że bez pomocy z zewnątrz nie jesteśmy w stanie powstrzymać naszego szaleństwa w odniesieniu do alkoholu. Jedyne, co może nas uratować, to Siła większa od naszej własnej. By poradzić sobie z bezsilnością, musieliśmy się zmienić tak, by móc nawiązać relację z Siłą Wyższą i pozwolić Jej na to, by nam pomogła. To oznacza, że musimy dokonać zmiany w duchowej warstwie naszego życia.

“Mieliśmy tylko możliwości: postępować tak dalej aż do tragicznego końca, zagłuszając świadomość naszego beznadziejnego położenia, albo przyjąć pomoc natury duchowej” (str. 21)

Zasady zawarte w 12 krokach uzdalniają nas do przyjęcia tej duchowej pomocy. Dlatego więc, aby wyzdrowieć z naszej choroby, musimy postawić 12 kroków AA, tak jak opisano to w Wielkiej Księdze.
Istnieją trzy aspekty choroby alkoholowej : duchowy, psychiczny i fizyczny. Kiedy jesteśmy w dobrej kondycji duchowej, wtedy fizyczny i psychiczny problem rozwiąże się niejako sam, przy okazji. Aby podkreslić konieczność duchowej przemiany, autorzy Wielkiej Księgi zamieszczają w niej opisy wielu osób, które były zdolne przestać pić, ale dlatego, że zaniedbały duchową stronę swojego życia, po pewnym czasie znowu sięgnęły po alkohol.
-      znajdziemy tam opis osoby, która posiadała wiedzę na temat strasznych konsekwencji wynikających z picia alkoholu, ale wszystkie powody przemawiające za tym, żeby nie pić, zostały nagle odłożone na bok z powodu szalonej myśli, ze whiskey zmieszana z mlekiem tym razem nie zaszkodzi.

-       książka opisuje także, w jaki sposób ludzie racjonalizują swoje picie, poprzez odwoływanie sie do uczuć złości, zmartwienia, nerwowości, zawiści czy stanów depresyjnych. Wszystkie te powody, jeśli przeanalizujemy je dokładnie, w żaden sposób nie usprawiedliwiają sięgnięcia po alkohol.

-       istnieją także ludzie, znający dobrze siebie i funkcjonowanie swojego wewnętrznego świata i umysłu, jednak są oni absolutnie niezdolni do tego, by przestać pić na podstawie wiedzy o sobie samych.

-       są także tacy, którzy są doskonale zrównoważeni i stabilni, w odniesieniu do wszystkich spraw, z wyjątkiem alkoholu. Oni również mają w sobie to szaleństwo, co oznacza, że sięgają po ten pierwszy kieliszek.

-      jest w książce opis osoby, która wydaje się szczęśliwa i u której wszystko układa się dobrze, a mimo to sięgnęła ona po ten pierwszy nieszczęsny kieliszek. Nawet nie walczyła z pokusą napicia się.

Chcemy podkreślić to mocno­ – niezależnie od naszego stanu czy też poziomu zdrowego rozsądku w odniesieniu do spraw innych niż alkohol, nie mamy psychicznej obrony przed sięgnięciem po pierwszy kieliszek. Ta obrona musi nadejść od Siły Wyższej.
W tym miejscu “niekierowanie naszym życiem” nie jest czymś innym niż bezsilność. One są tutaj równoznaczne. Krok pierwszy nie jest podzielony na dwie odrębne części. Stanowi jedną całość. Stwierdzenie, że przestalismy kierować naszym życiem, odnosi się do naszej bezsilności. Możemy tak stwierdzić, ponieważ niektórzy alkoholicy, których historie zamieszczone są w Wielkiej Księdze, są doskonale zrównoważeni i posiadają zdrowy rozsądek we wszystkich dziedzinach swojego życia, z wyjątkiem szaleństwa w odniesieniu do alkoholu. Być może nie kierujemy też innymi aspektami naszego życia, ale tego nie dotyczy pierwszy krok.
Musimy zrozumieć jeszcze jedną rzecz. Gdy staliśmy się raz alkoholikami, pozostaniemy nimi na zawsze. To znaczy w praktyce, że nigdy nie będziemy w stanie wrócić do picia, by nie doświadczyć symptomów choroby opisanych powyżej.

Jak stawiamy Krok pierwszy ?

Jeśli zrozumiałeś, co to znaczy być alkoholikiem i przyznałeś w najgłębszym wnętrzu swej istoty, że nim jesteś, a następnie przyznałeś, że jesteś bezsilny wobec alkoholu – to oznacza, że nie potrafisz kierować swoim życiem. W ten sposob postawiłeś pierwszy krok.


Co możesz zrobić jeśli masz jeszcze wątpliwości ?
Jednym ze sposobow sprawdzenia, czy postawiłeś ten pierwszy krok, jest zadanie sobie pytania, jakie stawia Wielka Księga: “Czy jestem w stanie zrobić wszystko, aby wyzdrowieć z alkoholizmu?”. Jeśli na tak postawione pytanie odpowiesz twierdząco, wtedy jesteś gotowy do postawienia pozostałych kroków.
Jeżeli jesteś wciąż niepewny, damy ci kilka wskazówek, wypływających z naszych doświadczeń, które pomogły niektórym z nas rozwiązać ten dylemat.
Jeśli Twoja odpowiedź brzmi “nie” albo “nie wiem”, oznacza to, że nie masz jeszcze gotowości wymaganej do tego, aby postawić ten krok. Możesz spróbować jeszcze kontrolowanego picia, może to Ciebie jakoś przekona, ale tej metody nie polecamy. Możesz spróbować także sposobów opisanych poniżej, które mogą ci pomóc zobaczyć, w jakim miejscu obecnie się znajdujesz.
-      jeśli nie jesteś pewien swojej bezsilności wobec alkoholu, przypomnij sobie lub napisz kilka przykładów z własnej przeszłości. Na przykład, kiedy wbrew zdrowemu rozsądkowi sięgałeś po alkohol i upijałeś się wtedy, gdy nie powinieneś.
-      jeśli masz wątpliwości co do tego czy jesteś alkoholikiem, spróbuj pomodlić się do Siły Wyższej (jakkolwiek rozumiesz to wyrażenie): ”Proszę o zdolność zobaczenia tego, w jakim stanie obecnie się znajduję”. Dopóki nie zobaczymy prawdy o naszym piciu, nie możemy pójść dalej. Istnieją cztery główne warunki zdrowienia: uczciwość, otwarty umysł, gotowość i pokora. Możemy się o nie modlić. I w modlitwie o nie prosić…

Powtórzmy raz jeszcze. Jeśli możesz przyznać, że jesteś bezsilny wobec alkoholu, to postawiłeś pierwszy krok. Dowodem na to jest Twoja gotowość by zrobić wszystko aby wyzdrowieć. 

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

POCZATEK


Po pierwsze, chcemy stwierdzić, opierając się na naszym własnym doświadczeniu, że AA działa… jeśli Ty działasz. To wszystko może Ciebie w tej chwili przytłaczać, ale my wszyscy przeszliśmy przez pierwsze dni w AA i doskonale Ciebie rozumiemy. Nasze doświadczenie wskazuje na to, że jeśli podążamy za kilkoma prostymi sugestiami, to możemy przestać pić, trwać w trzeźwości i prowadzić szczęśliwe życie. Na początek chcemy, żebyś pomyślał o kilku sugestiach. Te pierwsze, to nie wszystkie, które musisz usłyszeć, by wydobrzeć, ale one pomogły nam być we wspólnocie na tyle długo, aby usłyszeć pozostałe.

SUGESTIA PIERWSZA : Uczęszczaj na mityngi
Jedynym celem każdego spotkania AA jest niesienie przesłania nadziei i szczęśliwej trzeźwości dla cierpiącego alkoholika. Cokolwiek dzieje się teraz w Twoim życiu i cokolwiek myślisz o swojej obecnej sytuacji, nawet jeśli jeszcze pijesz, istnieje szansa, że to się zmieni na lepsze, jeśli regularnie będziesz uczęszczał na spotkania AA. Prawdą jest, nie wiadomo dlaczego, że chodząc na mityngi zaczynasz widzieć wszystko w innym, lepszym świetle. Zauważyliśmy, że lubimy jedne mityngi bardziej od innych i to jest normalne – wszystkie mityngi są dobre, więc wybierz takie, które oferują ci to, czego właśnie teraz potrzebujesz. “Spotykamy się często, aby nowi mogli znaleźć to, czego wlaśnie potrzebują”. (WK) Nie słyszeliśmy nigdy, aby jakiś weteran skarżył się, że na początku drogi chodził zbyt często na mityngi AA.


Następnie: Kup Wielką Księgę…. i ją czytaj
Książka “Anonimowi Alkoholicy” zwana potocznie Wielką Księgą, zawiera podstawowy tekst zdrowienia z alkoholizmu. Pierwsze  164 strony (pol.144), są instrukcją, jak stanąć na nogi i wydobrzeć. Jest to zbiór doświadczeń, pokazujący, jak 100 pierwszych osób rozwiązało swój problem z piciem. Historie osobiste zamieszczone na końcu książki (nie są jeszcze wydane w języku polskim), są oczywiście też ważne i potrzebne, nie mniej niż pierwsze 164 strony, ale jeśli chodzisz regularnie na sporo mityngów, masz szansę usłyszeć je “na żywo”, z pierwszej ręki. Wielu z nas wciąż czyta Wielką Księgę, nawet po wielu latach zdrowienia, po kilka stron dziennie. I gdy docieramy do końca książki, zaczynamy ją czytać na nowo. Każde słowo ma wartość złota i za każdym razem odkrywamy w tym tekście coś nowego.
Powiedziano nam, dlaczego ta książka powstała: “Aby pokazać dokładnie (precyzyjnie - oryg.), w jaki sposób wyzdrowieliśmy” (wstęp do pierwszego wydania). W czasie jej napisania i wydania slużyła ona temu, aby przekazać posłanie zdrowienia tym, którzy nie mieli kontaktu z nielicznymi jeszcze członkami i grupami spotykających się alkoholików. Okazało się szybko, że książka ta stała się nieocenionym narzędziem dla każdego chcącego wyzdrowieć, włączając tych, którzy mieli kontakt z grupami AA i mieli sponsora. Jest to dokładnie opisane w książce “Anonimowi Alkoholicy wkraczają w dojrzałość”: “Pionierzy z Cleveland udowodnili trzy następujące rzeczy: wartość osobistego sponsorowania, wielką wartość księgi AA w indoktrynacji nowicjuszy, i wreszcie niesłychanie radosny fakt, że Wspólnota AA - gdy tylko wiadomość o jej istnieniu została skutecznie rozpowszechniona, mogła bez obaw rozwijać się.” (str 29). Cleveland było jednym z pierwszych miejsc, w których powstały grupy AA.

 Znajdź sponsora
Kiedy mówimy o sponsorze, to mamy na myśli kogoś, kto “przeszedł” przez program AA, 12 kroków zdrowienia, kogoś, kto pomoże ci zrobić to samo, poprzez przekazanie  swojego własnego (Jej albo Jego) doświadczenia. Odkryliśmy, że pomoc sponsora jest czymś nieocenionym w zdrowieniu. Jeśli nie jesteś pewny, jak znaleźć sponsora, możemy przekazać ci kilka wskazówek, które były użyteczne dla nas. Znajdź sponsora, który przeszedł przez kroki tak, jak jest to opisane w książce Anonimowi Alkoholicy, przez 12 kroków AA. Takiego człowieka, który ma to, co my sami chcielibyśmy mieć. To znaczy: jeśli chcesz być szczęśliwy i spokojny, być  może dobrym pomysłem będzie znalezienie kogoś, kto sam wydaje się (i jest) szczęśliwy a także spokojny. Dobrze jest znaleźć kogoś, kto wciąż ma swojego sponsora i jest pod jego przewodnictwem. To oznacza, że jego doświadczenie zakorzenione jest głębiej w zbiorowym doświadczeniu wspólnoty. Jeśli osoba, o której myślisz, ma swoich podopiecznych, popatrz na nich i zobacz, jak oni sobie radzą. Jeżeli przekazał im coś, co im pomaga, to jest duża szansa, że być może pomoże to i Tobie.
Aby znaleźć sponsora, konieczne jest poproszenie kogoś o pomoc. To może cię trochę onieśmielać, ale pamiętaj, że alkoholicy w AA są chętni, aby pomagać innym alkoholikom. Być poproszonym o to, by zostać sponsorem, to zaszczyt i przywilej, i większość z nich na taką prośbę odpowie “tak”. Jeśli usłyszysz “nie”, bo na przykład ktoś jest w tej chwili zbyt zajęty, jest prawie pewne, że jest to prawda, a nie wymówka. Jeśli nie jesteś kogoś pewny, możesz zawsze spróbować “tymczasowo”, aby zobaczyć jak ci pójdzie. Pamiętaj o tym: jeśli czytasz regularnie Wielką Księge, to będziesz zdolny dostrzec, czy sugestie, które otrzymujesz od sponsora, pokrywają się z zasadami programu AA. To na pewno pomoże ci w zbudowaniu zaufania do osoby, ktorą wybrałeś.
Książeczka “Życie w Trzeźwości” wyjaśnia, że powodem, dla którego słowo sponsor nie ukazuje się w pierwszej części ( na pierwszych 144 stronach wydania polskiego) Wielkiej Księgi, było to, że w tym czasie to słowo nie było częścią AA-owskiego żargonu (języka). Zasada jednakże została ustanowiona na samym początku, jako że Bill konsekwentnie nazywał Ebbiego T. swoim sponsorem i sam określał się jako sponsor doktora Boba. Inaczej mówiąc, Bill przekazał  Bobowi program zdrowienia.  Książka “Dr Bob i dobrzy weterani” opisuje, jak odkryto, że sponsorowanie było bardzo efektywnym sposobem przeprowadzania nowicjuszy przez program, w książce tej także Bill wspomniany jest jako sponsor doktora Boba. Jeżeli chodzi o samą Wielką Księgę, to słowo sponsor pojawiło się dopiero w trzecim wydaniu, w tekście  jednej z historii osobistych :  “Znajdź sponsora, miej numery telefonów, by móc do kogoś zadzwonić, gdy do głowy przyjdą ci złe myśli “ (str 477)

Trzymaj się z dala od miejsc, w których się pije
W AA często mówimy, że jeśli nie wypijemy pierwszego kieliszka, to się nie upijemy. Jest to bardziej prawdobodobne wtedy, gdy będziemy odwiedzać bary i knajpy. Żadna z sytuacji nie jest dokładnie taka sama i dobry sponsor może pomóc ci w każdym konkretnym przypadku. Ty możesz czuć, że nie ma nic złego w spotykaniu się ze starymi kumplami w barze i zamawianiu soku pomarańczowego, ale nasze doświadczenie mówi nam, żeby z takim podejściem uważać. Niektórzy z nas mają doświadczenie z okresów prób zaprzestania picia, gdy weszli do baru z myślą o wypiciu soku, a ocknęli się ze szklanką piwa w ręku , na wpół pijani, pytając się siebie, jak to się mogło stać? Jak ktoś to kiedyś ujął na mityngu,  zapomniał o tym, o czym powinien pamiętać. I wtedy upijaliśmy się ponownie. Było ”za późno” . Ta choroba jest podstępna i przebiegła, tak że może lepszym pomysłem jest spotkanie z przyjaciółmi w kawiarni przy filiżance kawy.
Mówimy tak, ale jest nieuniknione, że od czasu do czasu znajdziemy się w sytuacjach, gdzie serwowany jest alkohol. Jeśli tak się wydarzy, to nie ma powodu myśleć, że znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia. Grzeczne powiedzenie, że “dzisiaj nie będę pił alkoholu”, wystarczy. Jeśli nie chcemy, to nie musimy nikomu nic wyjaśniać ani  się z tego tłumaczyć.
Wiemy też, że wielu początkujących członków wspólnoty martwi się o tzw. “wielkie okazje”, takie jak święta, wesela, chrzciny. Znamy ludzi, którzy trafili do nas w lutym i ich największym zmartwieniem było to, co to będzie w kolejne Boże Narodzenie. Tutaj bardzo pomaga slogan, że liczy się tylko dzień dzisiejszy. Kiedy przyjdą święta, wtedy możesz dostać wiele rad i sugestii, które ci pomogą, ale dziś nie ma się czym martwić.

Podejście, jakie powinniśmy w sobie wypracować,  opisane jest w rozdziale “Praca z innymi”. Nie musimy się niczego obawiać, jeśli “mamy uzasadniony powód, aby tam przebywać”. Powinniśmy pytać siebie samych: “czy mam uzasadniony socjalny, osobisty, biznesowy powód, aby udać się w takie miejsce?”. Jeśli odpowiedź jest twierdząca , wszystko jest w porządku. Nasze doświadczenie pokazało nam, że dopóki nie przeszliśmy przez kroki, czy co najmniej nie mieliśmy sponsora, który pomógłby nam w takich sytuacjach, nie byliśmy zdolni do tego,  aby odróżnić prawdziwe powody od wątpliwych usprawiedliwień. Na początku wielu z nas chciało jeszcze doświadczać tej atmosfery starych czasów, nawet jeśli nie chcieliśmy już pić. Dziś wiemy, że nie ma żadnego powodu do tego, by niepotrzebnie ryzykować na początku drogi. Z czasem będziecie wiedzieć, jak odróżnić prawdziwy powód od wątpliwej wymówki.